witam, kibicuję i podczytuję![]()
witam, kibicuję i podczytuję![]()
meldowanko
tez meldunek z Olkiem wiszacym co 2h, kurcze kiedy bedzie normalnie? juz nigdy??
a ja się melduje
ale już na podczytywanie
mimo że przystawiałam jak najczęsciej mleka było coraz mniej. Podobno niemożliwe, a jednak....ściągałam między karmieniami, żeby napędzić, już nic nie dało. Teraz ściągam max. 70 ml...... a Kubuś zjada 150 prawie.
meldunek
u nas tak samo ale mnie cieszy ze mala chetnie dzis je, tylko marzy mi sie normalna nocka z jednym karmieniem i spokojnym spaniem w lozeczku.
--- Dopisek ---
skad wiesz czy bylo faktycznie mnniej ? moze przez sciaganie bylo mniej, sciagalas ale nie pobudzalas laktacji
a co ile przystawialas ? ponoc powino sie co 1,5 godz a w nocy co 3.
no ale nie ma co gdybac wazne zeby mama i dziecko byli szczesliwi
--- Dopisek ---
slicznie wygladacie zachustowani![]()
ale to co poisujesz to jest raczej norma
własnie dziecko wypija - podudza laktacje tworzy si mleko
wiec nie wiesz dokładnie ile
a sciąganie max 70 ml miedzy karmieniami to bardzo duzo
policz ile masz karmien i pomnoz razy okolo 70-100 ml
plus to co sciagasz
a ja myslałam, ze juz przeszłas na mleko modyfikowane
ile wyjdzie ?
wiec tak własnie wyglada pobudzenie laktacji
ja nie miałam zadnej diety
raz na szcescie nie musiałam
dwa ja sie nie certoliłam i szybko rozszerzałam diete nawet bardzo szybko
jak dzieci miały po 2-3 miesiace jadłam dosłownie wszystko
tylko mniejsze ilosci
jak dieta matki jest uboga to niestety to tez sie przekłada nieco na pokarm
tak było u mnie
plus do zneudzenia dzien w dzien to samo
to samo rano w południe i wieczorem
te samy pory spania w dzien i wieczorem
i jednak od 3 miesiaca ilosc tych karmien spadała
dzien dobry..... melduje się na wąteczku...od 3 rano w sobotę mamy fazę marudzenia, pewnie ten słynny skok rozwojowy nam wskoczył...bo jemy co godzinkę albo i częściej.....buu...mały zasypia na 30-40 minut i do cyca..raz lub dwa razy na dobe prześpi z 3 godzinki...
baaardzo sie ciesze ze jest ten wąteczek...nawet samo czytanie moze cos zasugerować, co w danej chwili nam umknęło..i to duchowe wsparcie..wszystkich a przede wsszystkim Betty.....!
warto nawet profilaktycznie tutaj zaglądać...choc tak rzadko ostatnio..![]()
tez chcialam bardziej rozszerzyc, ale nie wiem co bezpieczne. zreszta beznabialowa jestem to wybor ograniczony a nabialu boje sie sprobowac nie zaryzykuje narazie.
wole miec diete niz patrzec jak malutka mi sie rzuca z bolu.
niestety niektore dzieci sa bardziej wrazliwe niz inne. troszke rozszerzam ale bardzo delikatnie.
--- Dopisek ---
zawsze jak mala boli brzuszek i sie prezy i placze i nie daje uspokoic, to m mnie opierdziela ze napewno zjadlam cos nie odpowiedniego.
jesli problememu w Was jest laktoza a jak pstatnio wyczytałam objawy sie nasiliły a nie sciagasz mleka 2 fazy to dieta beznabiałowa w sumie nie jest az taka wazna
bo zielone kupki,,,,, przy karmieniu piersia tez sa i nie sa niczym niepokojacym
a ja robiłam to po prostu metoda prob i błedów
diete szybko rozszerzałam i obserowałam
nic sie nie dzialo, to dalej.......
gdyby cos było nie tak to wiadomo, ze biestety bym soebie mogła.... zapomniec
ale czekolade jadłam po 3 tygodniu
poczatkowo jadłam biała
potem zwykła
zaczełam od kostki, potem 2-3
raz w tygodniu
i tak wszytsko
małe ilosci
powiedz, mu ze pewnie dziecko sie z nerwów pręzy, ze on takie bzdury opowiada
moj cos tam gadał, to jak mu odwaliłam 3 dni dietetycznego jedzenia to sie zaraz odczepił
jak taki mądry to niech sam kombinuje z jedzeniem i cały dzien opiekuje sie dzieckim i robi tysiace innych rzeczy
ja mojego oduczylam
tak smao jak oduczyłam przynosci dla synka fasolkę, bigos, pierogi z kapusta i grzybami
oduczyłam jemu podgrzałam jedno w wymienionych dan, sama zjadłam w ramach obiadu kanapke z masełkiem i git
potem powiedzialam, ze nie mam sił w nocy wstawac, zero energii a on ma jej mnóstwo po włupaniu gara bigosu/fasolki
zaraz mamuske pogonił.......
--- Dopisek ---
prawdopodobnie macie skok ten z okolic 6 tygodnia
idziekuje
![]()