Temat bez dna, zresztą jak jak in vitro. W życiu po wielu różnych "przygodach" wiem jedno - tyle wiemy o naszych poglądach ile nam je życie zweryfikuje. Więc tak naprawdę jeśli staniemy przed wyborem że aby mieć własne dziecko trzeba skorzystać z surogatki to wtedy możemy powiedzieć - jaką decyzję podejmiemy. Cała reszta jest tylko czystym teoretycznym rozważaniem i nic poza tym.
To jest podobnie z tym jak ivf krytykują osoby które mają już dzieci i zapewniają że oni by z tego nie skorzystali.
Dlatego dziś wiem jedno - zanim kogoś skrytykuję mocno się nad tym zastanowię, i często powstrzymuję się od osądzania kogoś, ponieważ jeśli nie byłam w takiej samej sytuacji jak osoba osądzana to nie wiem co bym zrobiła.
--- Dopisek ---
A poza tym dziwi mnie twoje zachowanie
kredka że masz tylko 4 posty i od razu weszłaś na temat surogatek. Nawet się nie przestawiłaś, nic o sobie tylko od razu tak z grubej rury
