Dzisiaj razem z mezem uslyszelismy ze jedyna nasza szansa na dziecko jest in vitro, mieszkamy w Anglii i tutaj jedna proba w przeliczeniu kosztuje 18000zl, refundowane in vitro jest dopier jak kobieta ma 31 lat a ja w tym roku koncze 27 i nie moge czekaz tak dlugo. Stad moje pytanie gdzie w Polsce jest dobra kilnika i jakie sa koszty, na stronach internetowych wszedzie sa podane ceny bez lekow, dlatego prosze o odpowiedz osoby ktore sa w trakcie lub po in vitro.
Ogromne buziaczki